Czy broda Lionela Messiego zainspiruje Argentynę do zwycięstwa?
„Miedziany” zarost, który napędzał drużynę do finału Copa America – więc czy Cristiano Ronaldo powinien to zauważyć?

W porównaniu ze swoimi rówieśnikami Lionel Messi jawi się jako skromny człowiek, stosunkowo wolny od narcyzmu, który dotyka wielu współczesnych piłkarzy.
Niemniej jednak, jego decyzja o zapuszczeniu brody na Copa America trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie i teraz przypisuje się jej pomoc w doprowadzeniu Argentyny do finału zawodów.
Messi był w świetnej formie, gdy Argentyna pokonała Stany Zjednoczone w półfinale, strzelając gola z rzutu wolnego i zapewniając dwie asysty w grze 4-0, a tylko w jednym meczu między Argentyną a ich pierwszym dużym pucharem na ponad 20 lat jest mało prawdopodobne, by sięgał po brzytwę.
„Broda Messiego jest kluczem do nadziei Argentyny Copa America, a jego koledzy z drużyny nie pozwalają mu jej zgolić” – donosi The Sun. Drużyna marzeń w tym tygodniu. „Argentyna przegrała finał Pucharu Świata z Niemcami dwa lata temu i zeszłoroczny finał Copa America z Chile, ale broda Messiego to wszystko zmieni”.
Jego „miedziany” zarost został opisany przez: Goal.com jako jego „nową broń” i obiecał zatrzymać ją przez jakiś czas.
„W miarę jak Leo i jego naród rosną w siłę w Copa, broda prawie zaczęła żyć własnym życiem, stając się przedmiotem niezliczonych memów, a nawet zdobywając własne konto na Twitterze”, zauważa strona internetowa.
PERFEKCJA, JEŚLI ISTNIEJE. pic.twitter.com/ZWhCOJXH7i
- Broda (@ElBarbaMessi) 22 czerwca 2016
Nowy wygląd zyskał porównania Messiego ze wszystkimi, od Jezusa do rycerza Jedi Obi-Wana Kenobiego i postaci z Gry o Tron.
Dziś zostajesz Jedi! pic.twitter.com/F4ZY4oCgiI
- Los Pibes de Sistemas (@pibesdesistemas) 22 czerwca 2016
Zapytany o brodę i pokazał makiety tego, jak może wyglądać przed kolejnymi mistrzostwami świata w 2018 roku, Messi powiedział, że nie planuje jej odcinać, ale zobowiązał się do utrzymania jej „czysto i schludnie”.
Cabal Messiego na Mistrzostwach Świata w Rosji pic.twitter.com/6iehIGUxuz
- Ariel Tiferes (@Gauyo) 19 czerwca 2016
Broda „wydaje się, że zdziałała dla niego cuda na arenie międzynarodowej”, donosi Sporty NDTV , co dalej sugeruje, że jeden z jego rywali powinien pomyśleć o tym, by pójść w ich ślady.
„Cristiano Ronaldo znalazł się pod ostrzałem fanów po swoim występie na flopie na Euro 2016 we Francji… [i] wyglądał jak blady cień gracza, który poprowadził Real Madryt do triumfu w Lidze Mistrzów” – mówi. „Może teraz nadszedł czas, aby Ronaldo przywdział nowego awatara, może brodę jak jego argentyński rywal”.