Co się stało z samolotem Emiliano Sali?
Ciało odzyskane z wraku zidentyfikowanego jako piłkarz Cardiff City

Argentyński napastnik Emiliano Sala dołączył do Cardiff City za rekordową opłatę klubową w wysokości 15 milionów funtów
Obrazy Getty
Ciało odzyskane z wraku lekkiego samolotu, który rozbił się u Wysp Normandzkich, zostało zidentyfikowane jako ciało Cardiff City podpisującego kontrakt z Emiliano Sala.
28-letni Argentyńczyk podróżował z Nantes do stolicy Walii samolotem pilotowanym przez Davida Ibbotsona, kiedy samolot zaginął nad kanałem La Manche w zeszłym miesiącu.
Ciało przywiezione do portu w Portland zostało formalnie zidentyfikowane przez koronera HM Dorset jako ciało zawodowego piłkarza Emiliano Sala, potwierdziła policja Dorset w czwartek. Rodziny Sali i pilota Davida Ibbotsona zostały zaktualizowane o tę wiadomość i będą nadal wspierane przez specjalnie przeszkolonych oficerów łącznikowych z rodzinami.
Policja dodała, że koroner będzie nadal badał okoliczności śmierci Sali.
Oddział Badania Wypadków Lotniczych (AAIB) zrezygnował z dalszych starań o podniesienie samolotu, który badał zdalnie sterowanym pojazdem, donosi Opiekun .
Niestety, próby odzyskania wraku samolotu zakończyły się niepowodzeniem, zanim złe warunki pogodowe zmusiły nas do zwrotu ROV na statek, powiedział rzecznik AAIB.
Prognoza pogody na najbliższą przyszłość jest słaba, dlatego podjęto trudną decyzję o zamknięciu całej operacji.
Członkowie społeczności piłkarskiej oddali hołd Sali po potwierdzeniu jego śmierci. Cardiff City powiedział: Składamy nasze najszczersze wyrazy współczucia i kondolencje rodzinie Emiliano. On i David na zawsze pozostaną w naszych myślach.
Gracz Manchesteru City i jego kolega z Argentyny Sergio Aguero napisał na Twitterze: Spoczywaj w pokoju, Emiliano. Moje kondolencje dla jego przyjaciół i rodziny.
Prezydent Argentyny Mauricio Macri – który przyłączył się do apeli o wznowienie poszukiwań samolotu po jego początkowym odwołaniu – również przekazał wyrazy współczucia rodzinie Sali, mówiąc: Jesteśmy z wami.
Co się stało z samolotem?
Piper Malibu N264DB zniknął w drodze do Walii z Francji 21 stycznia, by wyrzucić 28-letniego argentyńskiego napastnika zaledwie kilka dni po ogłoszeniu jego 15-milionowego transferu do Cardiff City. Ibbotson, 59-letni pilot z North Lincolnshire, stracił kontakt z kontrolerami ruchu lotniczego po wystartowaniu z Nantes około 19:15.
Nadzieja na znalezienie pary żywej szybko zmalała, a oficjalne poszukiwania odwołano trzy dni później.
Ale po tym, jak internetowa apelacja zebrała setki tysięcy funtów, naukowiec i oceanograf David Mearns rozpoczął kolejne poszukiwania z pomocą AAIB i zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego (ROV).
ten Piper Malibu został wreszcie zauważony w niedzielę na dnie morskim u wybrzeży Guernsey.
Jak się rozbił?
AAIB próbuje ustalić, co spowodowało rozbicie się samolotu w morzu i poinformowało, że planuje opublikować raport tymczasowy przed 21 lutego. Śledczy mogą dowiedzieć się więcej, gdy samolot zostanie odzyskany, ale nie było to jeszcze możliwe ze względu na złą pogodę.
Jeden z ekspertów od aeronautyki Jorge Polanco powiedział argentyńskiej sieci informacyjnej TyC Sport że przeprawa przez kanał nocą przy złej pogodzie z jednym silnikiem to szaleństwo.
Polanco powiedział: Piper Malibu to doskonały samolot jednosilnikowy, który może pomieścić siedem osób, ale jestem bardzo zaskoczony, że wykonują tę operację latając nocą, z jaką jest obecnie europejska zima.
Dodał: To jak latanie na Antarktydzie zimą samolotem tej wielkości, który może cierpieć na tak zwane oblodzenie, przez co zatrzymuje silnik i myślę, że coś z tym się zdarzyło.
Według Codzienna poczta , pilot wykonał do czterech prób startu z Nantes, zanim samolot w końcu rozpoczął podróż.
Kiedy ostatnio słyszano Sala?
Według doniesień, Sala wysłała wiadomość głosową WhatsApp do znajomych na pokładzie samolotu. Argentyński serwis Ole opublikował treść nagrania, w którym Sala ma opisywać warunki panujące w samolocie na krótko przed jego zniknięciem.
Kiedy w tle słychać dźwięk silnika samolotu, Sala podobno mówi: „Byłem w Nantes załatwiałem sprawy”. Jestem teraz na pokładzie samolotu, który wydaje się rozpadać na kawałki. Teraz jadę do Cardiff, szalony, a jutro ruszamy. Będę trenował z moim nowym zespołem.
Dodał: Jeśli za półtorej godziny nie będzie już więcej wiadomości, to nie wiem, czy trzeba kogoś przysłać, żeby mnie odnalazł. Boję się!
Jego matka powiedziała, że tragedia nadeszła, gdy jej syn cieszył się najlepszym momentem w swojej dotychczasowej karierze.