Brexit: czy Rosja nakłoniła Wielką Brytanię do głosowania za opuszczeniem UE?
In Depth: Finansowanie kampanii Brexit i strategie w mediach społecznościowych pod ostrzałem
Wiemy, co robisz i nie odniesiesz sukcesu, panie premierze Theresa May powiedziała Władimirowi Putinowi w połowie listopada, ostrzegając rosyjskiego przywódcę, by nie wykorzystywał informacji za pomocą fałszywych wiadomości, hakerów i ingerencji wyborczej.
Premier powstrzymał się od obwiniania Rosji za wynik referendum w sprawie Brexitu, ale co, jeśli decyzja Wielkiej Brytanii o opuszczeniu Unii Europejskiej była rzeczywiście zmanipulowana przez Kreml?
Vote Leave argumentuje, że Brytyjczycy mieli po prostu dość dekady niepewności gospodarczej i nierówności społecznych, co pozwoliło niewielkiej większości Brexiterów na zmianę głosu, z niewielkim zwycięstwem 52–48% – różnica 1,3 miliona głosów. Rosną jednak obawy, że Kreml mógł ingerować w kampanię Brexit i ogólnie w politykę Wielkiej Brytanii – a nawet w służbę zdrowia, rozsiewając pogłoski szczepienia przeciwko grypie i odrze, aby jeszcze bardziej zdestabilizować Wielką Brytanię .
To, co kiedyś brzmiało jak fabuła thrillera science-fiction, przeniosło się w sferę możliwości w zeszłym tygodniu, kiedy Komisja Wyborcza ogłosiła śledztwo na to, ile wydano na kampanię Vote Leave pro-Brexit, prowadzoną przez torysowskich grande'ów Borisa Johnsona i Michaela Gove.
Strażnik wyborczy chce wiedzieć, czy Vote Leave ominął limit kampanii wynoszący 7 milionów funtów, przekazując dodatkowe 625 000 funtów studentowi mody na kampanię w mediach społecznościowych, a także kolejne 100 000 funtów dla grupy popierającej Brexit Veterans for Britain. Vote Leave wydał 98% swojego budżetu na reklamy online – w tym serię reklam na Facebooku na kilka dni przed głosowaniem w sprawie Brexitu. Komisja Wyborcza domaga się więcej informacji.
Powierzchnia została porysowana, mówi Obserwator Carole Cadwalladr. To, co kryje się pod spodem, powinno nas martwić. Co jeszcze leży pogrzebane.
Co kryje się pod spodem
Jak dotąd dowody wskazują tylko na niewielkie wysiłki Rosji mające na celu ingerencję w Brexit, ale nowe informacje są wykopywane z archiwów internetowych tydzień po tygodniu, mówi Ekonomista .
Dymiący pistolet może być w rękach amerykańskich gigantów technologicznych Facebook i Twitter , który w tym tygodniu zgodził się przekazać rządowej Komisji ds. Cyfryzacji, Kultury, Mediów i Sportu informacje na temat kont powiązanych z Rosją w Wielkiej Brytanii. Pierwsza transza z Facebooka powinna nadejść w połowie grudnia.
Brytyjczycy zaczęli zadawać pytania po tym, jak Twitter poinformował w amerykańskim Kongresie dochodzenie, że ponad 2700 rosyjskich kont prowadzonych przez Internet Research Agency – tak zwaną farmę trolli powiązaną z Kremlem – zamieściło tweety na temat amerykańskiej polityki. Setki tych samych kont na Twitterze również tweetowało o #Brexit.
W szczególności trzy konta na Twitterze ilustrują rodzaj wiadomości oflagowanych do rządu.
@Sveta1972 , który twierdził, że mieszka w rosyjskim mieście Gelendżik nad Morzem Czarnym, zarejestrował się na Twitterze w maju 2016 r., na miesiąc przed głosowaniem w sprawie Brexitu. W ciągu czterech dni przed referendum @Sveta1972 opublikował lub przesłał dalej co najmniej 97 wiadomości z hashtagiem #Brexit, często powtarzając teorie spiskowe, Czasy raporty. (Konto na Twitterze nie jest już aktywne.)
@Col_Connaughton (również już nieaktywny) był godny uwagi ze względu na obfite wyniki konta. @Col_Connaughton tweetował dwa razy dziennie przed 4 stycznia 2016 r., ale następnie wysyłał średnio 1400 tweetów dziennie do 21 maja 2017 r.
@SouthLoneStar - zidentyfikowany jako rosyjski przez Twittera podczas dochodzenia w USA - użył antymuzułmańskiej retoryki, aby przekonać wyborców, że opuszczenie UE jest jedynym sposobem na zachowanie bezpieczeństwa, według Przewodowy .
Na przykład w jednym tweecie @SouthLoneStar zamieścił zdjęcie muzułmanki patrzącej na swój telefon, gdy przechodziła przez londyński most Westminster w następstwie marcowego ataku terrorystycznego. Zamiast pokazać jej przerażenie z powodu incydentu, jej zdjęcie zostało wyrwane z kontekstu, z przesłaniem: Muzułmanka nie zwraca uwagi na atak terrorystyczny, od niechcenia przechodzi obok umierającego mężczyzny, sprawdzając telefon #PrayForLondon #Westminster #BanIslam.
Chociaż wszystkie zebrane dotąd dowody nie są rozstrzygające, odrzucenie rosyjskiego związku byłoby przedwczesne, mówi The Economist. Facebook nie umożliwił badaczom dostępu do równoważnych informacji.
Jak rosyjski „żołnierz trolli” wzbudził gniew po ataku na Westminster https://t.co/5bZQm3v8Tl
— Strażnik (@opiekun) 14 listopada 2017 r.
„Wielka Piątka Brexitu”
Brytyjczycy zaczęli również zadawać pytania o to, kto sfinansował kampanię Leave. Prawie dwie trzecie z 24,1 mln funtów darowizn pochodziło od zaledwie pięciu biznesmenów, Czasy niedzielne raporty.
Wyróżnia się jedna z nazwisk Wielkiej Piątki Brexitu: Arron Banks, potentat ubezpieczeniowy, który pożyczył lub przekazał ponad 8 milionów funtów na kampanie Leave.
Banki są teraz przedmiotem dwóch dochodzeń Komisji Wyborczych, które badają, skąd pochodziły te pieniądze, czy Banki działały jako pośrednik i czy kampania była powiązana z Cambridge Analytica , firma zajmująca się danymi, która również pracowała dla Donalda Trumpa i która zapytała WikiLeaks do udostępniania zhakowanych e-maili odnoszące się do Hillary Clinton.
Banks odrzuca zarzuty o wykroczenia jako niedorzeczne.
Jedynymi osobami, których to dotyczy, są ci, którzy nadal nie mogą pogodzić się z faktem, że przegrali referendum, więc będą wymyślać coraz to bardziej absurdalne wymówki, powiedział Banks. Reuters .
Manipulowanie opinią publiczną
Jak więc jest prawdopodobne, że brytyjska opinia publiczna na temat Brexitu została zmanipulowana? Bardzo prawdopodobne, powiedzmy badacze na Uniwersytecie Swansea, który współpracował przy badaniu z University of California w Berkeley.
ten akademicy doszli do wniosku, że zautomatyzowane programy komputerowe, czyli boty, były wykorzystywane do rozpowszechniania zarówno wiadomości na Twitterze „Opuść”, jak i „Pozostań” przed, w trakcie i po referendum w sprawie Brexitu, co doprowadziło do oddalenia obu obozów.
Inne badania są równie intrygujące. A Czasy finansowe analiza 70 000 tweetów z siedmiu dni poprzedzających referendum w UE 23 czerwca 2016 r. wykazała wysoki poziom automatyzacji na najbardziej płodnych kontach, na których tweetowano od 150 do 1000 razy dziennie.

Ważenie dowodów
Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie są odosobnione w zastanawianiu się, czy Rosja próbuje przejąć kontrolę nad demokracją.
Francja i Niemcy uważają, że ich wybory również były celem, podczas gdy Hiszpania twierdzi, że jej walka z katalońskimi separatystami mogła zostać zaostrzona przez siły zewnętrzne próbujące podzielić Europę.
Ale czy Rosja również przeforsowała brytyjskie głosowanie w sprawie Brexitu? ten Czasy finansowe Tony Barber lekceważy zarzuty wobec Rosji, zauważając: Rządy starają się wywierać wpływ na inne kraje… Pod tym względem Rosjanie są jak Amerykanie, Brytyjczycy, Chińczycy i wszyscy inni. Pytanie brzmi, czy zastosowane metody są nielegalne lub tak rażące, że są nie do zaakceptowania przez rząd przyjmujący.
Opiekun Tymczasem Nick Cohen zastanawia się, czy w sytuacji, gdy dobrobyt Wielkiej Brytanii jest powiązany z udaną transformacją w sprawie Brexitu, rząd May celowo przymyka oko na rosyjską ingerencję.
Oto zagadka: chociaż Wielka Brytania jest jedynym krajem, który zrobił dokładnie to, czego chciała Rosja i opuściła UE, nie ma brytyjskiego odpowiednika śledztwa FBI, mówi Cohen. W rzadkich przypadkach, gdy ktoś zadaje sobie trud dyskusji na ten temat, państwo brytyjskie mówi, że „tu nie może się zdarzyć”, mimo że „to dzieje się” wszędzie indziej.