Zdecydowani nacjonaliści wypchnięci z fińskiego rządu
Partia Prawdziwych Finów rozpada się po wyborze antyimigracyjnego twardogłowego Jussiego Halla-aho na lidera

Premier Finlandii Juha Sipila
HEIKKI SAUKKOMAA / AFP / Getty Images
Fińska koalicja rządząca ledwo uniknęła upadku po kryzysie politycznym wywołanym przez wybór antyimigracyjnego twardogłowego na przywódcę nacjonalistycznej partii Prawdziwi Finowie.
Partia eurosceptyczna ogłosiła, że podzieli się na dwie części, odsuwając na bok swoje poprzednie przywództwo i kończąc cztery dni „wielkiego dramatu”. Czasy finansowe raporty.
Jak zaczął się kryzys?
Wydarzenia rozpoczęły się, gdy eurodeputowany True Finn, Jussi Halla-aho, zdobył przytłaczającą większość w sobotnich wyborach kierowniczych.
Polityk, uznany za winnego mowy nienawiści w 2012 roku po porównaniu islamu z pedofilią, był bardzo niepopularnym wyborem wśród swoich centrowych partnerów w trójpartyjnej koalicji, a umiarkowani członkowie grupy odmówili współpracy z nim.
Doprowadziło to premiera Juha Sipilę do ostrzeżenia, że umowa o podziale władzy może się zawalić.
„Musieliśmy już rozciągnąć nasze wspólne wartości do skrajności, a teraz różnice w wartościach są jeszcze większe” – powiedział.
Prawdziwi Finowie weszli do rządu jako druga co do wielkości partia w 2015 roku, obok Partii Centrum Sipila i prounijnej Partii Koalicji Narodowej, ale z trudem przeforsowali swój program legislacyjny.
Co stało się później?
Po dniach rozmów kryzysowych Prawdziwi Finowie ogłosili, że 21 z 38 deputowanych oddzieli się od Hallo-aho i jego czołowej drużyny i utworzy nową koalicję z pozostałymi partiami.
Simon Elo, przewodniczący separatystycznej grupy Nowej Alternatywy, powiedział, że ta decyzja „prawdopodobnie zrujnuje nasze kariery polityczne… ale jesteśmy zdeterminowani, aby to zrobić… z właściwych powodów”.
Sipila, który podczas wczorajszego ogłoszenia szykował się do formalnego ogłoszenia upadku koalicji, powiedział: „Kryzys rządowy został anulowany”.
Dlaczego to ma znaczenie?
„Rozłam między twardogłowymi i bardziej umiarkowanymi członkami nacjonalistów był ostatnim z serii ciosów wymierzonych w europejskie partie antyestablishmentowe” Reuters raporty.
Korespondent Bloomberg Leonid Bershidsky mówi, że sytuacja jest „kolejnym dowodem na to, że populiści nie mogą rządzić” w Europie Zachodniej. „Nieudane doświadczenia rządowe Prawdziwych Finów są zgodne z wynikami eksperymentów w innych miejscach, próbujących zintegrować takie partie z głównym nurtem polityki”, mówi.