Jared Kushner: Pytania, na które nie odpowiedział
Zięć Trumpa zaprzecza zmowie z rosyjskimi urzędnikami, ale jego odpowiedzi wywołały jeszcze więcej pytań

Jared Kushner zwraca się do dziennikarzy po przesłuchaniu w Senacie na początku tego roku w sprawie rosyjskich linków
Mark Wilson/Getty Images
Zięć Donalda Trumpa, Jared Kushner, ma dziś więcej pytań na temat swoich powiązań z Rosją po tym, jak przyznał się do spotkania z urzędnikami z Moskwy, ale powiedział, że nie „zmawiał się” z nimi podczas wyborów prezydenckich.
Kushner wydał 11-stronicowe oświadczenie w poniedziałek, który jest bardzo długi, aby oddzielić go od spotkania w 2016 roku, które Donald Trump Jr zaaranżował z rosyjskim prawnikiem, aby „zabrudzić” demokratyczną rywalkę zespołu Hillary Clinton.
Jego pojawienie się wczoraj przed senacką komisją wywiadowczą było pierwszym przypadkiem, w którym członek bliskiego otoczenia prezydenta złożył zeznania w sprawie skandalu.
Jednak obrona Kushnera jego spotkań z Rosjanami wzbudziła więcej pytań niż odpowiedzi, mówi Vox .
„Jego opisy tych spotkań są niekompletne, pełne niepotwierdzonych szczegółów, a czasem wprost sprzeczne z relacjami innych źródeł o tych samych wydarzeniach”.
Na co więc jeszcze odpowiedzieć?
Skąd Kushner nie wiedział, co proponował rosyjski prawnik?
Kushner potwierdził spotkanie z Natalią Veselnitską, prawniczką powiązaną z Kremlem, która rzekomo oferowała Trumpowi Juniorowi szkodliwe informacje na temat Clintona, ale twierdzi, że spóźniła się, została tylko dziesięć minut i nie znała programu spotkania.
– Adwokat mówił o kwestii zakazu adopcji rosyjskich dzieci w USA – powiedział. „Nie miałem pojęcia, dlaczego poruszano ten temat… Spotkanie było stratą czasu”.
Kushner sugeruje, że przegapił tę część spotkania, na której omawiano badania opozycji, mówi Washington Post . „[Jego] oświadczenie z wyjątkową starannością oddziela go, z precyzją skalpela, od cieszącego się złą sławą spotkania”.
Twierdzi również, że nigdy później nie omawiał spotkania z Trumpem Juniorem, mówiąc: „Nic więcej nie myślałem o tym krótkim spotkaniu, dopóki ostatnio nie zwróciłem na niego uwagi”.
Ale dlaczego spotkanie nie uruchomiło dzwonków alarmowych dla Kushnera i dlaczego nie zgłosił tego wcześniej? Heather Timmons pyta w Kwarc , podczas gdy były niezależny kandydat na prezydenta Evan McMullin sys, istnieje „zero szans”, że mężczyźni pójdą na spotkanie, jeśli nie spodziewają się, że przyniesie ono rezultaty.
Jest prawie zerowa szansa, że Manafort, Kushner i Don Jr. wzięliby udział w spotkaniu, które, jak oczekiwali, będzie nieistotne.
— Evan McMullin (@EvanMcMullin) 24 lipca 2017 r.
Dlaczego Kushner spotkał się z bankierem wspieranym przez Kreml?
Na kilka tygodni przed objęciem urzędu przez Trumpa Kushner spotkał się z Siergiejem Gorkowem, prezesem chorego rosyjskiego banku Wnieszekonombanku, na prośbę Siergieja Kislaka, ówczesnego ambasadora Rosji w USA.
Zarząd Wnieszekonombanku, kierowany przez rosyjskiego premiera Dmitrija Miedwiediewa, składa się wyłącznie z urzędników państwowych, Czasy finansowe donosi i jest „zasadniczo instrumentem Kremla”.
Kushner twierdzi, że wziął udział w spotkaniu w imieniu zespołu przejściowego Trumpa, aby „pomóc w realizacji celów polityki zagranicznej prezydenta” i że prywatne sprawy biznesowe nigdy nie były omawiane.
Jednak bank twierdzi, że działał jako przedstawiciel swojej osobistej firmy zajmującej się obrotem nieruchomościami.
„Możliwe, że spotkanie było całkowicie legalne, chociaż prowadzenie interesów z bankiem nie byłoby takie” – pisze Evelyn N Farkas w New York Times .
„Ze względu na charakter rosyjskich banków każdy scenariusz rodzi niepokojące pytania”.
Sarah Posner z Washington Post zgadza się. „Pytań jest tu mnóstwo”, mówi. „Dlaczego Kushner miałby czuć się zmuszony do podjęcia tego spotkania tylko dlatego, że Kislyak nalegał na to? I czy wtedy czy później zdawał sobie sprawę, kim był Gorkow i dlaczego mógł chcieć spotkania z zięciem prezydenta elekta?
Czy Kushner próbował założyć tajny kanał z Moskwą?
Oczekuje się, że Kushner zmierzy się z dalszymi pytaniami podczas kolejnego spotkania z rosyjskim ambasadorem w grudniu, kiedy Washington Post twierdzi, że dyskutowali o możliwości ustanowienia tajnego i bezpiecznego kanału komunikacji między zespołem przejściowym Trumpa a Kremlem.
Na spotkaniu był również były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Flynn, który został zmuszony do rezygnacji w lutym po złożeniu mylących oświadczeń na temat jego rozmów z Kislyakiem.
„Biały Dom ujawnił spotkanie dopiero w marcu, bagatelizując jego znaczenie” – donosił w maju Washington Post. „FBI uważa teraz, że spotkanie ma znaczenie śledcze”.
„Pozorne zainteresowanie Kushnera ustanowieniem tajnego kanału z Moskwą, zamiast polegania na systemach rządowych USA, dodało do intrygi otaczającej stosunki administracji Trumpa z Rosją” – kontynuuje gazeta. „Dla niektórych urzędników odzwierciedla to również oszałamiającą naiwność”.
Zięć Trumpa zaprzecza próbie ustanowienia tajnego kanału zwrotnego, ale przyznaje, że pyta, czy istniejąca sieć komunikacyjna w ambasadzie mogłaby zostać wykorzystana do przekazywania informacji o Syrii zespołowi przejściowemu.
Analityk polityki zagranicznej Rula Jebreal zapytała o to w tweecie.
Kushner przyznaje, że zapytał Kislyaka, czy mogliby wykorzystać rosyjską ambasadę do potajemnych rozmów, ale zapewnia nas, że nie był to „tajny kanał zwrotny”. hmmm pic.twitter.com/3XPk4BJrCJ
- Rula Jebreal (@rulajebreal) 24 lipca 2017 r.
Dlaczego pominął te spotkania w swoim formularzu poświadczenia bezpieczeństwa?
Demokraci wzywają do cofnięcia poświadczenia bezpieczeństwa Kushnera po tym, jak okazało się, że nie ujawnił on żadnych spotkań z rosyjskimi urzędnikami na swoim formularzu wniosku o poświadczenie bezpieczeństwa, aby móc uczestniczyć w tajnych spotkaniach. Obwinia za to błąd administracyjny popełniony przez jednego z jego asystentów.
– Został przedwcześnie złożony z powodu nieporozumień – powiedział, dodając, że w formularzu pominięto wszelkie kontakty zagraniczne, nie tylko rosyjskie.
Celowe przekazywanie fałszywych informacji jest przestępstwem federalnym zagrożonym karą do pięciu lat więzienia.
Kushner zostanie o to zapytany, kiedy pojawi się dziś przed oddzielnym panelem w Kongresie.
Jego zespół prawników mógł mieć nadzieję, że wczorajsze oświadczenie postawi podejrzenia dotyczące jego powiązań z Rosją, mówi Vox.
Dodaje jednak: „Wydaje się bardziej prawdopodobne, że będzie odwrotnie: że pytania bez odpowiedzi w tym oświadczeniu doprowadzą do jeszcze bliższej analizy jednego z czołowych doradców prezydenta”.