Govcoins: wszystko, co musisz wiedzieć o „rewolucyjnych” walutach cyfrowych
Govcoins umożliwiłyby tworzenie szybszych i bezpieczniejszych systemów płatności, ale budzą poważne obawy dotyczące prywatności danych

W Chinach trwają testy e-yuanów na żywo
Costfoto/Barcroft Media za pośrednictwem Getty Images
Chociaż nadal w dużej mierze hipotetyczne, govcoiny są uważane przez niektórych za najważniejszą innowację finansową od czasu wynalezienia banknotów. Formalnie znane jako waluty cyfrowe banku centralnego (CBDC), są prawnym środkiem płatniczym w formie elektronicznej – i byłyby powiązane grosz za grosz z ustalonymi walutami, takimi jak funt szterling, dolar i euro.
Jak dotąd tylko jedna wielka gospodarka, Chiny, przeprowadziła testy na żywo; jednak, według Banku Rozrachunków Międzynarodowych, prawie 90% światowych banków centralnych uruchomiło projekty poszukiwawcze, z szwedzką e-koroną i piaskowym dolarem Bahamów na czele. W kwietniu kanclerz Wielkiej Brytanii Rishi Sunak powołał grupę zadaniową do zbadania rentowności funta cyfrowego, czyli Britcoina.
Czym różniłyby się govcoiny od kryptowalut?
Pod pewnymi względami byłyby podobne: wyobraź sobie bitcoin, gdyby bitcoin był zarządzany przez Bank Anglii i wspierany przez rząd. Elektroniczne wersje waluty już dominują w większości systemów finansowych. Jednak depozyty elektroniczne i konta cyfrowe używane przez zwykłych klientów są zarządzane prywatnie przez banki komercyjne; banki centralne mają własne rezerwy pieniądza cyfrowego, ale w większości dostarczają je tylko innym bankom.
Najbardziej dalekosiężna wersja CBDC oznaczałaby, że zamiast posiadać konto w banku detalicznym, można to zrobić bezpośrednio w banku centralnym. Zamiast płacić kartą, możesz skorzystać z systemu banku centralnego – być może za pośrednictwem aplikacji podobnej do PayPal lub Apple Pay.
Bank Anglii uważa, że CBDC istniałyby obok gotówki i depozytów bankowych, zamiast je zastępować, ale mimo to byłby to krok rewolucyjny.

Logo Bitcoin jest wyświetlane na smartfonie z procentami giełdowymi w tle
Omar Marques / SOPA Images / LightRocket przez Getty Images
Co napędza te eksperymenty?
Szybki spadek gotówki i wyzwanie dla systemu monetarnego, jakie stwarzają kryptowaluty. Pojawienie się Bitcoina jako głównego nurtu, choć wysoce niestabilnej, klasy aktywów o wartości 1 biliona dolarów przekonało wielu innych graczy do przyłączenia się do gry.
Obecnie istnieje wiele alternatyw dla bitcoina – altcoiny, takie jak ethereum i monero – wraz ze stablecoinami, które starają się zmniejszyć ryzyko inwestycyjne kryptowalut poprzez powiązanie ich z walutą lub towarem: USD Coin jest powiązany z dolarem, Błysk do ceny złoto.
Banki centralne są szczególnie zaniepokojone planem Facebooka dotyczącym prywatnej waluty cyfrowej o nazwie Diem (dawniej Libra). Rządy obawiają się, że anonimowość oferowana przez te waluty będzie w coraz większym stopniu wykorzystywana do nielegalnych celów i że będąc nieuregulowanymi, mogą podważyć stabilność systemu finansowego.
Chiny (kiedyś centrum handlu bitcoinami) zabroniły teraz bankom i firmom płatniczym ułatwiania transakcji kryptograficznych. Niektórzy bankierzy centralni doszli do wniosku, że muszą dołączyć do gry, tworząc własne waluty, w przeciwnym razie ryzykują utratę kontroli.
Jakie są zalety?
Zwolennicy przytaczają wszelkiego rodzaju korzyści: CBDC mogą stworzyć lepszy system finansowy. Dzisiejsze banki są drogie (płacimy średnio 150 funtów rocznie opłat) i czasami upadają. Wykluczają również wiele: nawet w Wielkiej Brytanii uważa się, że 1,3 miliona nie jest ubankowionych.
Govcoins umożliwiłyby tworzenie szybszych, bezpieczniejszych i tańszych systemów płatności – szczególnie przydatnych w krajach o dużej liczbie obywateli nieposiadających rachunku bankowego. Ponieważ każda jednostka waluty może być śledzona, CBDC byłyby potężnym środkiem odstraszającym od uchylania się od płacenia podatków, prania pieniędzy i innych przestępstw finansowych.
Govcoins może również zmienić politykę monetarną. Rachunki elektroniczne dałyby bankom centralnym bardziej precyzyjną kontrolę nad ryzykiem systemowym i podażą pieniądza niż obecne narzędzia, takie jak stopy procentowe – umożliwiając im stymulowanie zachowań gospodarczych. W niedawnym procesie w Chinach e-yuany zostały zaprogramowane z datą wygaśnięcia, aby zachęcić do natychmiastowych wydatków.

Znak wskazujący na kryptowaluty Tether (USDT), Bitcoin, Ethereum i Litecoin są akceptowane w sklepie z cyfrowymi walutami w Hongkongu Digital Asset Exchange Ltd.
Paul Yeung / Bloomberg przez Getty Images
A wady?
CBDC budzą poważne obawy dotyczące prywatności danych i nadmiernej kontroli państwa. Bez zabezpieczeń bezprecedensowa władza, jaką dają cyfrowe waluty – potencjalnie, aby zobaczyć każdy zakup – mogłaby zmienić banki centralne w finansowego Wielkiego Brata.
Bank of England zasugerował, że govcoiny można zaprojektować tak, aby zapewniały pewien stopień prywatności, zwłaszcza jeśli pośrednicy (najprawdopodobniej banki krajowe) zapewnili interfejsy płatnicze. Ale to może nie usatysfakcjonować osób zaniepokojonych stopniem kontroli rządu (konta można zamknąć jednym dotknięciem przycisku) i nadzorem państwa – nie tylko sald bankowych, ale, ze względu na ścieżkę transakcji, całej historii finansowej ludzi.
Jakie inne zastrzeżenia dotyczą CBDC?
Ekolodzy wskazują na nieprzyzwoitą ilość energii zużywaną przez technologię blockchain bitcoina (system cyfrowej księgi używany do weryfikacji własności). Badania sugerują, że zużywa tyle energii elektrycznej, co średniej wielkości kraj europejski. CBDC mogłyby teoretycznie być znacznie bardziej wydajne, ale nie zostało to jeszcze udowodnione.
Branża kryptowalut również się szykuje. Kiedy ogłoszono projekt Britcoin, Jason Cozens z Glint argumentował, że Bank Anglii chce kontrolować, a jeszcze lepiej, zmiażdżyć wzrost alternatywnych walut. Banki głównego nurtu są również bardzo zaniepokojone CBDC.
Dlaczego banki się martwią?
Govcoiny mogą stanowić egzystencjalne zagrożenie dla banków komercyjnych. Dlaczego ktokolwiek miałby korzystać z banku przy ulicy, gdyby banki centralne miały świadczyć tę samą usługę, taniej i bezpieczniej? A gdyby depozyty banków zostały zmniejszone, system finansowy uległby znacznej zmianie: banki miałyby mniej do inwestowania w kredyty hipoteczne i gospodarkę.
Waluty cyfrowe z pewnością się rozwiną, ale w zależności od tego, które wersje wygrają, rewolucja może pójść w dwóch kierunkach – mówi prof. Randall Kroszner z University of Chicago Booth School of Business – albo triumf decentralizacji i sił rynkowych, albo triumf centralizacja i monitoring rządowy.