Zidane uderzył z trzymiesięcznym zakazem trenowania przez Real Madryt
Francuska gwiazda miała złe kwalifikacje, ale trenowała drużynę Realu Madryt B

PEDRO ARMESTRE / AFP / Getty
Czy David Cameron znalazł sojusznika w walce z europejską biurokracją? Brytyjski premier nie kocha niczego bardziej niż pomstowanie na kontynentalnych robotników, a teraz francuska legenda futbolu Zinedine Zidane ma powód, by do niego dołączyć i narzekać, że drobna biurokracja przeszkadza zdrowemu rozsądkowi.
42-letni zdobywca Pucharu Świata – nie wspominając już o trzykrotnym zdobyciu nagrody Światowego Piłkarza Roku – został ukarany trzymiesięcznym zakazem po uznaniu go winnym trenowania bez odpowiednich kwalifikacji.
Kara wymierzona przez Hiszpański Związek Piłki Nożnej oznacza, że były francuski pomocnik nie będzie mógł trenować Realu Madryt Castilla, drużyny B hiszpańskiego klubu, aż do nowego roku.
Według Metr Zidane został uznany za winnego, ponieważ licencja UEFA „A” Francuza stanowi jedynie kwalifikację „poziomu 2”, o jedno miejsce poniżej wymaganej licencji „poziomu 3”. Uważa się, że Zidane został zgłoszony komisji przez Miguela Galana, szefa Narodowego Centrum Rozwoju Trenerów w Hiszpanii, który zauważył, że Zidane nie ma odpowiednich kwalifikacji, aby przejąć dowodzenie nad Realem Madryt B Team.
Real są wściekli z powodu zakazu, wydając w poniedziałek wieczorem oświadczenie, w którym wyrazili „całkowity sprzeciw” wobec decyzji. Wyjaśniając, że Zidane „został upoważniony przez Francuską Federację Piłki Nożnej do pracy jako główny trener w kategorii Real Madryt, w której obecnie się znajduje”, Real zakończył obiecując, że „będzie podążał każdą dostępną legalną drogą, aby ta decyzja została unieważniona”. Klub ma dziesięć dni na złożenie odwołania do Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej.
Zidane, który latem został mianowany trenerem drużyny rezerwowej po tym, jak pracował z Carlo Ancelottim i pierwszym składem drużyny, od czasu mianowania go na stanowisko dyrektora sportowego klubu w 2011 roku był stosunkowo mało obecny w Realu Madryt. spędził trochę czasu we Francji, zdobywając szereg kwalifikacji trenerskich w swojej ojczyźnie, jak wyjaśnił niedawno w wywiadzie dla Le Figaro .
– Zamieszanie, które wybuchło wokół moich dyplomów, jest nie w porządku – powiedział. „Drażni mnie... to już trzy lata pracuję nad zdaniem dyplomów we Francji. Mogłem je zdać w Hiszpanii w trzy miesiące. Ale słusznie interesuje mnie dalszy rozwój we Francji... Zawsze starałem się postępować zgodnie z zasadami i tak, krytyka mnie niepokoi”.
Zapytany, czy był celem ataków ze względu na swoją narodowość, Zidane odpowiedział: „Wielu innych trenerów jest na moim stanowisku i ludzie nic nie mówią. Hiszpański związek szkoleniowy wie o tym i ich stanowisko jest jasne: „Jeśli wskazują palcem na Zidane'a, muszą wskazywać go na innych”.