Netflix to spisek CIA, twierdzi Kreml
Minister kultury Władimir Medinsky oskarża USA o korzystanie z usługi transmisji strumieniowej online, aby „wkraść się do naszych głów”
Netflix
Według Kremla Netflix jest częścią spisku CIA mającego na celu pranie mózgu planety.
Władimir Medinsky, rosyjski minister kultury i lojalny zwolennik prezydenta Władimira Putina, twierdzi, że serwis streamingowy jest na liście płac rządu USA.
W rozmowie z rosyjskim serwisem informacyjnym powiedział, że Biały Dom zdał sobie sprawę, „jak wejść do każdego domu, wkraść się do każdego telewizora, a przez ten telewizor do głowy każdego człowieka na ziemi z pomocą Netflixa”.
„Okazuje się, że nasi ideologiczni przyjaciele [rząd USA] doskonale rozumieją, co jest największą ze sztuk” – powiedział, nawiązując do słynnego komentarza Lenina o propagandzie kina.
— A ty pomyślałeś, co? Że wszystkie te gigantyczne start-upy powstają same? Że jakiś chłopak coś wymyślił i miliardy dolarów trzepotały z góry?
Medinsky przedstawił swoje twierdzenie, przedstawiając argument za zwiększeniem finansowania rosyjskiego kina, aby przeciwstawić się dominacji hollywoodzkich produkcji.
Minister jest barwną postacią i znany jest z nacjonalistycznych ataków na kulturę zachodnią, mówi Czasy .
Mimo to Miediński krytykował także filmy rosyjskie. Nominowany do Oscara film Lewiatan Andrieja Zwiagincewa, opowiadający o korupcji i brutalności w nadmorskim miasteczku, został odrzucony jako oportunistyczny, a jego reżysera bardziej interesowała „chwała, czerwone dywany i statuetki” niż los swoich bohaterów.
Dodał, że podatnicy nie powinni płacić za filmy, które otwarcie plują na rząd.
Netflix wystartował w Rosji na początku tego roku. Państwowy organ nadzorczy mediów poprosił o spotkanie z firmą, ponieważ urzędnicy ostrzegają, że może zostać zablokowana, jeśli nie płaci podatków lub nie produkuje 30 procent swoich treści lokalnie.
CIA finansowała projekty kulturalne podczas zimnej wojny, w tym wystawy sztuki, muzyków i filmy hollywoodzkie. Netflix odmówił komentarza.