Katalonia będzie naciskać na secesję z Hiszpanii
Parlament regionalny zatwierdza plan rezygnacji bez zgody krajowej, co skłania rywali posłów do wycofania się

MIGUEL MEDINA/AFP/Getty
Katalońscy separatyści nasilili walkę z Madrytem i zagrozili secesją za pozwoleniem lub bez.
Wczoraj kataloński parlament przeciwstawił się hiszpańskiemu trybunałowi konstytucyjnemu, debatując nad planem niepodległościowym i uzyskując zgodę na plan „jednostronnego odłączenia”. Wywołało to wściekłą reakcję, skłaniając posłów z partii centroprawicowych do określenia tego głosowania jako nielegalnego i niedemokratycznego oraz do masowego wyjścia.
„[Separatyści] chcą nas wyprowadzić nie tylko z Hiszpanii i UE, ale także z XXI wieku i nowoczesnej demokracji” – powiedział jeden z deputowanych z konserwatywnej partii Ciudadanos.
Proseparatystyczny prezydent Katalonii Carles Puigdemont zapowiedział, że 28 września odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania, które pomoże doprowadzić region do „bram niepodległości”.
Kwestia „pozostaje gorzko dzieląca zarówno w Hiszpanii, jak i w samym regionie”, mówi Opiekun . Niedawny sondaż wykazał, że 47,7 proc. Katalończyków jest za odejściem od Hiszpanii, 42,4 proc. jest przeciw, a 8,3 proc. jest niezdecydowanych.
W wywiadzie dla gazety kataloński minister spraw zagranicznych Raul Romeva powiedział, że hiszpański rząd ma dwie opcje: zaakceptować rzeczywistość katalońskiej niepodległości lub „kontynuować robienie tego, co robił, czyli zaprzeczać tej rzeczywistości w przekonaniu, że może wykorzystać sąd konstytucyjny i procesy prawne, aby to powstrzymać”.
Katalonia głosuje za rozpoczęciem planu secesji
9 listopada 2015
Katalońska niepodległość może wkrótce stać się rzeczywistością po tym, jak zgromadzenie regionalne Katalonii przyjęło rezolucję o wprowadzeniu własnego systemu zabezpieczenia społecznego i skarbu, odrębnego od Hiszpanii. Izba z siedzibą w stolicy regionu Barcelona przegłosowała wniosek stosunkiem głosów 72 do 63.
Posunięcie to stanowi znaczący krok w kierunku pełnej secesji, która według partii proniepodległościowych może nastąpić już w 2017 roku, pomimo silnego sprzeciwu rządu centralnego w Madrycie.
Razem na tak, katalońska koalicja niepodległościowa, która zdobyła pierwszą większość we wrześniowych wyborach, stała za rezolucją obok mniejszej skrajnie lewicowej separatystycznej partii Kandydat Jedności Ludowej. Razem mają większość w zgromadzeniu regionalnym, z 72 mandatami na 135 mandatów. Raul Romeva, lider Razem na Tak, mówi rezolucja została poparta „wyraźnym, niepodważalnym, masowym żądaniem społecznym”.
Jeszcze przed uchwaleniem głosowania hiszpański premier Mariano Rajoy obiecał odwołać się do hiszpańskiego trybunału konstytucyjnego w celu unieważnienia uchwały. Zaplanowano, że wygłosi dzisiaj głos, aby skomentować wynik głosowania.
Katalońskie partie niepodległościowe twierdzą, że sądy nie będą w stanie powstrzymać procesu secesji, a Together for Yes zapowiadają, że „treść uchwały będzie stosowana niezależnie od tego, co powie sąd konstytucyjny. Mamy siłę i legitymację, nawet jeśli państwo hiszpańskie się sprzeciwia”.
Katalonia to region zamieszkany przez 7,5 miliona ludzi z własnym językiem i kulturą, który od dawna domaga się niezależności od Hiszpanii i odpowiada za jedną piątą produkcji gospodarczej kraju. Po kryzysie gospodarczym w tym kraju wzrosło wezwanie do niepodległości.
W zeszłym roku region próbował przeprowadzić referendum niepodległościowe, ale sędziowie uznali to za niezgodne z konstytucją, argumentując, że w sprawach dotyczących suwerenności narodowej wszyscy Hiszpanie powinni mieć prawo do głosowania.