Hamilton rzuca wyzwanie Vettelowi po furii drogowej w Baku
Przyjazna rywalizacja między Mercedesem a Ferrari staje się nieprzyjemna po dramatycznym incydencie w Grand Prix Azerbejdżanu

Sebastian Vettel przekracza linię mety przed Lewisem Hamiltonem po dramatycznym Grand Prix w Baku
Valdrin Xhemaj / AFP / Getty Images
Sebastian Vettel i Lewis Hamilton zakończyli Grand Prix Azerbejdżanu sztyletami wyciągniętymi po tym, jak niemiecki kierowca został ukarany za celowe taranowanie rywala.
Ich przyjazna rywalizacja wyparowała w wilgotnym Baku, a brytyjski kierowca Mercedesa wydawał się nawet rzucić wyzwanie Vettelowi do walki po wyścigu.
To było Grand Prix z czterema samochodami bezpieczeństwa i czerwoną flagą, a żaden z pretendentów do tytułu nie zajął miejsca na podium. Daniel Ricciardo z Red Bulla zdobył flagę w szachownicę, podczas gdy Vettel wrócił do domu jako czwarty, o jedno miejsce i 0,2 sekundy przed Hamiltonem, zwiększając swoją przewagę na szczycie tabeli do 14 punktów.
W pełne dramatyzmu popołudnie to wydarzenia na 19 okrążeniu trafiły na pierwsze strony gazet.
Hamilton prowadził w Baku, kiedy samochód bezpieczeństwa został wdrożony po raz drugi. [On] zwolnił, aby zgrupować samochody i dać sobie przewagę po ponownym uruchomieniu, do czego ma prawo” – donosi Rebecca Clancy z Czasy . „Vettel jednak przyspieszył do tyłu mercedesa, uszkadzając swoje przednie skrzydło i tylne skrzydło Hamiltona w pobliżu dyfuzora.
„Gniew Niemca wziął górę i zareagował jadąc obok swojego tytułowego rywala, gestykulując lewą ręką i skręcając w bok samochodu Hamiltona”.
Moment, w którym zderzyło się dwóch rywali o tytuł #AzerbejdżanGP # F1 pic.twitter.com/0zT8BI4w1U
- Formuła 1 (@ F1) 25 czerwca 2017
Vettel wierzył, że Hamilton „przetestował go” – kiedy kierowca wcisnął hamulce, by sprawdzić reakcje przeciwnika – i nie przepraszał za swój ruch, mimo że dane z wyścigu pokazały, że tak nie jest. Został ukarany dziesięciosekundową karą stop-and-go, ale twierdził, że Hamilton również powinien zostać ukarany.
„To nie był pogląd, który podzielali ludzie na padoku”, mówi Phil Duncan z Codzienny Telegraf .
Hamilton, teraz jeszcze bardziej zagubiony w wyścigu o tytuł Vettela, był „pierwszym, który uderzył”, dodaje dziennikarz.
Po nazwaniu Vettela „hańbą”, dodał: „Jeśli chce udowodnić, że jest mężczyzną, myślę, że powinien to zrobić z samochodu twarzą w twarz.
„To błędny osąd z jego strony i niektórzy ludzie nie lubią przyznawać się do własnych błędów.
Stewardzi przejrzeli moje dane i powodem, dla którego nie dostałem kary, jest to, że najwyraźniej nie testowałem go. Nie mogło być jaśniej. Jest tak czysta jak błękitne niebo.
„Ostatecznie to, co się stało, było pozbawione szacunku. Dzieci oglądają nas w telewizji. Myślisz, że wielokrotny mistrz świata zachowałby się lepiej niż to... Nie tak jeździsz.
Hamilton „kipiał”, mówi Giles Richards z Opiekun . Problem z zagłówkiem, który kosztował go dziesięć sekund w boksie, a tym samym szansę na wygranie wyścigu, nie poprawiłby jego nastroju.
Jego słowa były „bezczelne i konfrontacyjne”, dodaje pisarz, i „związek, który do tej pory był definiowany przez wzajemny szacunek i serdeczność, szybko nasilił się, gdy zdjęto rękawice i wytyczono pełnowymiarowe linie frontu”.